czwartek, 30 maja 2019

Po CIESZ-NOŚ (ć)

szukam pocieszności,
jeden uśmiech tu,
jeden uśmiech tam.

Pragnę wykreować rzeczywistość
ubraną w pozytywne aspekty
i pomimo niekiedy przybywającej nostalgii
witać ją z otwartymi ramionami,
nie czuć już strachu.

Mijam się ze złem,
ono przyjaźnie mnie wita,
mówi "hej"
i uśmiecha się uśmiechem szerszym niż widuje ostatnimi czasy,
dlatego biegnę
Biegnę nieustannie,
błagając gdzieś wewnątrz o spokój i harmonię.

Zadaję sobie ból,
szukam go też w innych.
Tak przyjemnie jest okalać się wspólnym cierpieniem,
rozumieć, szukać przyczyny i płakać wspólnie osobnymi duszami,
jednym ciałem.

Otulam się wtedy zimnym płaszczem w akcie gorącego słońca,
czekam aż ktoś szepnie
CHODŹ, odrzuć strach,
niech TWE serce na wyżynach możliwości
krwawi najczerwieńszą krwią,
jęczy z bólu i ujrzy wszystkie boleści tego świata,
niech mimo to nabierze mocy nieskazitelnie czystej i niezwyciężonej,
z głębi Twej niepozbawionej cierpienia,
ale wiecznie żyjącej miłości
niech podejmie się walki
i wybrzmi w końcu z Ciebie
tak kruchej a zarazem tak silnej.

i kiedy już uśmiech pozwoli uwierzyć,
i kiedy obrazy senne magicznie spokojne,
kiedy chwila wiecznością,
kiedy czas staje
a emocje płyną niczym gorąca lawa,
kiedy to wszystko sprawia , że widzisz już swoją ścieżkę
i podążasz niczym ślepiec pewny swych decyzji i kroków
to kiedy już o krok i z uśmiechem na twarzy,
sięgasz po klucz
i podejmujesz próbę otwarcia
okazuje się ,że to nie te drzwi.




wtorek, 7 maja 2019

DROGOWSKAZY


ostatnimi czasy śnie niewyraźną miłość,
która budzi lękiem.
Podróże te jak urywki,
poprzeplatane obrazy bliskości
zaszumione,
przez to mocno niezrozumiałe
jeszcze.
Wszystko opiewa na cielesności,
Wszystko kończy się na nic.

Znaczące kiedyś coś dla mnie dusze,
krążą wciąż i tańczą diabelski taniec
oczekując mojego zrozumienia,
rzucają podpowiedzi.

Ja – sama
Oni -wszyscy
Szukam w nich,
a może to WSZYSTKO jest we mnie?
A wy macie dla mnie tyle co NIC?